A teraz mała fotorelacja z naszego pobytu nad morzem w długi weekend. Wszystko szło świetnie - pogoda, moje samopoczucie, asystent [dureń, ale przydatny] i nawet ludzie sie aż tak dziwnie nie patrzyli - aż do feralnego wypadku. W nieszczęściu ucierpiała łapka Eris, która odpadła.
WNIOSEK :
Muszę kupić obitsu - nie wiem czy mam płakać, czy się cieszyć. To zależy od mojej rodzicielki, którą nastraszyłam [kłania się] i powiedziałam, że to konieczność. Natychmiastowa. Teraz hmn... muszę jej zaproponować dwa rozwiązania :
1) Kupi Eris obitsu, a mój tatuaż będzie za zarobione w wakacje pieniądze.
lub
2) Da mi zrobić teraz tatuaż i zapłaci za niego, a nowe ciałko mała dostanie jak odbiorę wypłatę.
Huhu... mam jeszcze w zanadrzu kilka rzeczy, którymi zagram, gdy będzie się wahać. Życzcie mi powodzenia :D
E : Gdzie ja jestem ?!? PAULA !
Ja : Może troszkę ciszej? Nie jestem głucha...
E : Dobrze, ale GDZIE MY JESTEŚMY ??
Ja : Nad morzem. ^^
E : Jeszcze wczoraj kładłam sie spać u nas w domu...
Ja : Wiem. Śpiącą Cię spakowałam i przywiozłam tutaj. NIESPODZIANKA !
E : -.-"
Ja : No przestań. Nie cieszysz się?
E : *rozgląda się ciekawa*
Ja : No...
E : Niech Ci będzie. Fajnie tu.
Ja : Widzisz..
E : Jaki miły piasek.. o.O
Ja : No bo to plaża xd
E : Aaaa zapadam się !
Ja : To stój spokojnie i lekko stąpaj...
E : Sugerujesz, że ciężko chodzę ?!?!
Ja : Nic takiego nie powiedziałam. x.x
Ja : Eris chodź tu, bo fala zaraz Cię zmyje !
E : CO? *odwraca się*
Ja : *łapie ją i sadza na molo*
E : To nie było konieczne. Poradziłabym sobie.
Ja : A "dziękuję" to przez gardło nie przejdzie??
E : Może i nie ;p Arigato.
Ja : Ugh.. Może spojrzysz łaskawie w obiektyw?
E : A utopimy Bartka ????
Ja : <facepalm>
E : No proszę ! Przecież wiem, że tego chcesz.
Ja : Eris... nie przeginaj. Chwilowo jest nam potrzebny.
E : Poradzimy sobie bez niego. Jak to zrobimy to będe grzeczna *słodkie oczka*
Ja : Nie tym razem, ale nie mówię, że nie następnym...
E : Heh... to trudno.
Ja : Tylko nie spadnij do wody. Nie wiem jak słona woda morska będzie działać na Twoje ciałko i włosy...
E : *wzdycha* Zadowolona?
Ja : Jak najbardziej ^^
Cóż, niestety potem był wypadek. Przez to zaprzestałam zdjęć. Chwilowo jestem chora i siedzę w domu. Przez to strasznie się nudzę i kombinuję ze wszystkim co wpadnie mi w ręce. Dziś -na przykład- dorwałam stary wig Eris. Kolor nadal mi sie podoba, ale te kiteczki... To mi dało nowy pomysł. Rozpuściłam go, rozczesałam i wzięłam się za male prostowanie. Jeszcze nie jest idealnie, ale już wygląda nieźle. I podoba mi się. Nawet do tego stopnia, że kontuzjowanej bestyjce zrobiłam kilka zdjęć.
Ja : Eris, po co Ci ten bandaż?
E : Chciałam wyglądać like a ninja :D
Ja : <facepalm>
E : No co?!?
Ja : Coś Ci chyba nie wyszło.. Ściągaj to.
Może na tym [i następnym] zbliżeniu ktoś zauważy pewną zmianę w niej? Coś zrobiłam !
I nie, nie są to kolczyki, które tutaj widać - to całkiem coś innego ;p
Do zobaczenia w mroku.
Chat. Noir
Chodzi ci o to że nie ma rączki ;(????
OdpowiedzUsuńNie, nie chodzi mi o jej łapkę. To coś bardziej subtelnego. ;)
UsuńOkej zgaduje dalej nie wiem czy to to ale tak mi się wydaje właśnie nie wiem czy była czy nie ale taka pomaranczowa brokatowa kreska nad oczkiem >_< chyba :D
UsuńBlisko, ale to jeszcze nie to ;p Ta kreska jest oryginalna.
UsuńKurcze czyli to coś w zakresie oczy :D??? hehe
UsuńTak :D No dobra, nie będę już Cię męczyć. Przyciemniłam jej makijaż, poprawiając do i zamalowując [różowe wcześniej] powieki. Moim zdaniem lepiej wygląda ;)
UsuńAch ta kontuzjowana bestyjka jest najwspanialsza :d
OdpowiedzUsuń