Huh - w końcu za oknem niezła pogoda, fajna temperatura i brak śniegu.
To motywuje do robienia czegokolwiek.
Niestety jak to ja, bez małych wypadków się nie obędzie.
Jednak ominę ten temat, bo po co o tym truć?
Korzystając z ładnego, ciepłego słoneczka zachciało mi się porobić zdjęcia, no ale zapomniałam, że mój aparat odmawia posłuszeństwa.
Czas go oddać do naprawy, albo rozejrzeć się za nowym - w końcu ten już swoje przeszedł.
Był jednak tak miły i pozwolił mi na kilka ujęć - czort z tym, że nie do końca je wyostrzył.
Eris ma się dobrze - ostatnio dostałam w końcu te przeźroczyste gumeczki, więc jej szyja nie świeci już czernią :D jest też stabilniejsza, bo nieco inaczej je założyłam i udało mi się pozbyć efektu pieska z głową na sprężynie - wiecie o czym piszę, prawda?
Od kiedy ma obitsu... jakoś inaczej na nią patrzę.
Nie jest tą samą paskudą, ma inne kształty i inaczej się "porusza".
Cieszy mnie to.
W końcu Ona także ewoluuje - razem ze mną.
A zmiany są dobre - ostatnimi czasy nawet bardzo.
Chciałabym ją dopracować - brakuje jej jeszcze kilku drobiazgów, ale to musi poczekać.
I będzie czekało jeszcze długo - bo mam cel, który jest teraz priorytetem.
I uprzedzam, że to nic lalkowego - ale wiążącego się ze mną.
Mam nadzieję, że mi się uda ;)
Będę wtedy niezmiernie szczęśliwa.
Na tym ostatnim dziwnie jej się grzywka ułożyła - dopiero teraz to widzę.
No, ale niech już będzie.
Edit : Grrr... Pinger odmawia posłuszeństwa i nie chce dodać nowego wpisu.
-.-
Spróbuję później...
Thanks for your time.
Chat.Noir
A ja znowu się nią zachwycam XD
OdpowiedzUsuńEris jest piękna ! :3
Dzięki ;)
UsuńWiosenna Eris- zawsze spoko ^^
OdpowiedzUsuń