piątek, 15 czerwca 2012

Wypad nad morze

Tak, tak. Nie piszę zbyt często - jestem tego świadoma. Niestety teraz koniec roku i musiałam trochę wziąć się do nauki i załatwiania różnych spraw. Potem były [i są nadal] małe kłopoty z życiem 'serca' - czy jakoś tak. Niestety to dla mnie trudne i przez to nie mam weny by cokolwiek zrobić. Ech...

A teraz mała fotorelacja z naszego pobytu nad morzem w długi weekend. Wszystko szło świetnie - pogoda, moje samopoczucie, asystent [dureń, ale przydatny] i nawet ludzie sie aż tak dziwnie nie patrzyli - aż do feralnego wypadku. W nieszczęściu ucierpiała łapka Eris, która odpadła.

WNIOSEK :

Muszę kupić obitsu - nie wiem czy mam płakać, czy się cieszyć. To zależy od mojej rodzicielki, którą nastraszyłam [kłania się] i powiedziałam, że to konieczność. Natychmiastowa. Teraz hmn... muszę jej zaproponować dwa rozwiązania :

1) Kupi Eris obitsu, a mój tatuaż będzie za zarobione w wakacje pieniądze.
lub
2) Da mi zrobić teraz tatuaż i zapłaci za niego, a nowe ciałko mała dostanie jak odbiorę wypłatę.

Huhu... mam jeszcze w zanadrzu kilka rzeczy, którymi zagram, gdy będzie się wahać. Życzcie mi powodzenia :D


E : Gdzie ja jestem ?!? PAULA !
Ja : Może troszkę ciszej? Nie jestem głucha...


E : Dobrze, ale GDZIE MY JESTEŚMY ??
Ja : Nad morzem. ^^
E : Jeszcze wczoraj kładłam sie spać u nas w domu...


Ja : Wiem. Śpiącą Cię spakowałam i przywiozłam tutaj. NIESPODZIANKA !
E : -.-"
Ja : No przestań. Nie cieszysz się?


E : *rozgląda się ciekawa*
Ja : No...
E : Niech Ci będzie. Fajnie tu. 
Ja : Widzisz..


E : Jaki miły piasek.. o.O
Ja : No bo to plaża xd




E : Aaaa zapadam się !
Ja : To stój spokojnie i lekko stąpaj...
E : Sugerujesz, że ciężko chodzę ?!?!
Ja : Nic takiego nie powiedziałam. x.x


Ja : Eris chodź tu, bo fala zaraz Cię zmyje !
E : CO? *odwraca się*
Ja : *łapie ją i sadza na molo*


E : To nie było konieczne. Poradziłabym sobie.  
Ja : A "dziękuję" to przez gardło nie przejdzie??
E : Może i nie ;p Arigato. 





Ja : Ugh.. Może spojrzysz łaskawie w obiektyw?


E : A utopimy Bartka ????
Ja : <facepalm>

E : No proszę ! Przecież wiem, że tego chcesz. 
Ja : Eris... nie przeginaj. Chwilowo jest nam potrzebny. 


E : Poradzimy sobie bez niego. Jak to zrobimy to będe grzeczna *słodkie oczka*
Ja : Nie tym razem, ale nie mówię, że nie następnym...


E : Heh... to trudno. 


Ja : Tylko nie spadnij do wody. Nie wiem jak słona woda morska będzie działać na Twoje ciałko i włosy...


E : *wzdycha* Zadowolona?
Ja : Jak najbardziej ^^


Cóż, niestety potem był wypadek. Przez to zaprzestałam zdjęć. Chwilowo jestem chora i siedzę w domu. Przez to strasznie się nudzę i kombinuję ze wszystkim co wpadnie mi w ręce. Dziś -na przykład- dorwałam stary wig Eris. Kolor nadal mi sie podoba, ale te kiteczki... To mi dało nowy pomysł. Rozpuściłam go, rozczesałam i wzięłam się za male prostowanie. Jeszcze nie jest idealnie, ale już wygląda nieźle. I podoba mi się. Nawet do tego stopnia, że kontuzjowanej bestyjce zrobiłam kilka zdjęć. 


Ja : Eris, po co Ci ten bandaż? 
E : Chciałam wyglądać like a ninja :D
Ja : <facepalm>
E : No co?!?
Ja : Coś Ci chyba nie wyszło.. Ściągaj to.




Może na tym [i następnym] zbliżeniu ktoś zauważy pewną zmianę w niej? Coś zrobiłam !


I nie, nie są to kolczyki, które tutaj widać - to całkiem coś innego ;p


Do zobaczenia w mroku. 
Chat. Noir


7 komentarzy:

  1. Chodzi ci o to że nie ma rączki ;(????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie chodzi mi o jej łapkę. To coś bardziej subtelnego. ;)

      Usuń
    2. Okej zgaduje dalej nie wiem czy to to ale tak mi się wydaje właśnie nie wiem czy była czy nie ale taka pomaranczowa brokatowa kreska nad oczkiem >_< chyba :D

      Usuń
    3. Blisko, ale to jeszcze nie to ;p Ta kreska jest oryginalna.

      Usuń
    4. Kurcze czyli to coś w zakresie oczy :D??? hehe

      Usuń
    5. Tak :D No dobra, nie będę już Cię męczyć. Przyciemniłam jej makijaż, poprawiając do i zamalowując [różowe wcześniej] powieki. Moim zdaniem lepiej wygląda ;)

      Usuń
  2. Ach ta kontuzjowana bestyjka jest najwspanialsza :d

    OdpowiedzUsuń