poniedziałek, 30 lipca 2012

Trochę bez sensu. :D

Mam trochę zdjęć, które zrobiłam Eris jak straaasznie mi się nudziło. Nic ciekawego, ale czemu nie wstawiać? W końcu po coś je zmniejszyłam i podpisałam. Na karcie aparatu istnieje coś co można nazwać mianem sesji ogrodowej, ale nie mam bladego pojęcia gdzie posiałam kabel od aparatu po tej akcji z pullipową modą - if you know what i mean. Jak znajdę chwilę czasu to postaram się go odnaleźć, choć czuję,  że może to być istne mission impossible x.x 


Coś ... zrobiłam, z czyjąś pomocą of course [Bóg zapłać kochanie, niech Ci w dzieciach wynagrodzi xD]. Będę zua. Pochwalę się dopiero jak przyjdzie :D Oby szybko - hejtuję długie czekanie. Szczególnie jak owe coś obłędnie szarpie moje zmysły i wyobraźnię. Tak nie powinno być! Musi przyjść...

Ach i pochwalę się w zamian czymś innym :p Moje kocie uszka przyszły ! Tylko muszę je jeszcze odebrać, ale to szczegół. Nyan :3

Mały spam... :


E : Hey duża. Nudzisz się?
Ja : Ty mała.. pamiętasz co mi obiecałaś? -.-"


E : To że nie będę już grzebać w Twoich rzeczach?
Ja : Nie... To, że będziesz miła. 


E : No, ale byłam miła. Nie zawołałam " Hey, wielkoludzie! "  
czy coś takiego. Powinnaś to docenić. 
Ja : Eris... Przeginasz. 
E : <bitch please> Jeszcze nie zaczęłam :D
Ja : -.-" 


E : No dobra... <wzdycha> Wybacz mi moją arogancję, 
a także moją jakże zuchwałą ironię. 
Ja :  <not bad> Lepiej. Wybaczam. 
E : To pomóż mi tam wejść <pokazuje>
Ja : Ale po co? <i tak pomaga>


E : Bo to nawet wygodne siedzisko.Szkoda, że nie masz ich więcej. 
Ja : Yhymm. Tak, tak. <niezbyt słucha>


E :  HALO! Jak ze mną rozmawiasz to słuchaj mnie.
Ja : Zamyśliłam się.  


E : Ty myślisz ??!? o.O
Ja : Ha ha ha - bardzo śmieszne. -.-"
E : Żartowałam. Wybacz again. I pomóż mi zejść. 


E : Już lepiej. Tak jednak wygodniej. 
Ja : <milczy>
E : Nadal się złościsz?
Ja : <cisza>


E : No Paula, no ! Przepraszam. Zobacz jakie słodkie oczka robię. <zaczyna śpiewać> " Uuuuuu tututu Dont worry ! Be Happy ! " 
Ja : No niech Ci będzie. o.O


E : Yay! Nie lubię jak milczysz. Jesteś wtedy jakaś.. obca. Jakby Cię tu nie było. 
Ja : Eris słoneczko - koniec ze słodyczami dzisiaj. o.O Masz dziwne myśli. 
E : Dzisiaj jeszcze nic słodkiego nie jadłam ;p


Powiedzmy, że to koniec. Uff... Myślałam, że wyjdzie gorzej, ale mam jaką taką wenę na pisanie czegokolwiek :D Chciałam jeszcze powrócić do poprzedniego postu. Wasze zachowanie mnie... zdziwiło poniekąd. Nie dostałam żadnego hejtu. Może zbyt delikatnie dobrałam pewne słowa? Ogólnie jeśli chodzi o sam temat, to nie dziwi mnie nasza zgodność - to zrozumiałe, że każdy ma dość tych dzieciaków. Raczej piję do tego, że poruszyłam temat, gdzie wyznawana jest cześć Rudej. Ba, Ona sama przyznała mi rację. Dlaczego jednak tam, gdzie się pojawiła <czyt. mój pinger> od razu podskoczyła mi liczba wejść i obserwatorów? Czas jeszcze raz pomyśleć ludzie. 
Thanks for your time.
Chat.Noir.


1 komentarz: