czwartek, 10 maja 2012

Plenerek i Leśny Skrzat

Był dość słoneczny dzień, więc wybrałam się z Eris i Mayą do ogrodu. Moja mała bestyjka nie wiem czemu na tych zdjęciach strasznie przypomina mi Leśnego Skrzata, choć szkoda, że nie miała skrzydełek. Może to za sprawą tej całej zieleni wokół? A może to mój mózg już sam świruje.

No to zaczynamy spam zdjęciowy,




















No to tym zakończę ten spam. I sie pożalę. Ciałko dalowe Eris strasznie zaczyna mnie frustrować, bo ma bardzo ograniczone możliwości. Niestety, chwilowo nie kupie jej obitsu, więc muszę to jakoś przełknąć, choć powoli denerwuje mnie to coraz bardziej. Ech, przynajmniej w końcu doszłam do porozumienia z jej wigiem, a czekają ją jeszcze w najbliższym czasie dwie małe operacje, po których [mam nadzieję] będzie wyglądała lepiej. Życzcie mi powodzenia.  ;)

PS. ! Ach, zapomniałabym. Jeśli ktoś byłby zainteresowany taką suknieno-tuniką jaką ma na sobie w tym wpisie Eris to proszę śmiało do mnie pisać na priv, bo mam ich trochę [zielone i niebieskie]. Myślę, że cena jest do dogadania, albo nawet mogę się za coś zamienić ;)  


1 komentarz:

  1. Fajną randkę mieli :) Obitsu to super sprawa ale też czasami potrafi denerwować ;p
    Ja właśnie zamówiłam je dla mojej nowe Pullip :) Zapraszam do jej poznanie na blogu :D

    OdpowiedzUsuń